Lądolód skandynawski - ostatnie zlodowacenie Polski

Póki co zlodowacenie nam raczej nie grozi, choć kto wie, czy obecny okres globalnego ocieplenia klimatu, nie doprowadzi do nagłego załamania i powrotu zlodowacenia. Kto wie, może utrata siły jakiego prądu oceanicznego lub inny splot wydarzeń, zrobi nam psikusa? Tak czy inaczej, przyjrzyjmy się ostatniemu zlodowaceniu Polski. Kiedy było, jak szybko się skończyło i co zostawiło.

Zlodowacenie północnopolskie - najmłodsze ze zlodowaceń plejstoceńskich. Trwało od 115 tys. lat temu do 11,7 tys. lat b2k (przed rokiem 2000). Resztki lądolodu skandynawskiego są jeszcze dziś w Górach Skandynawskich w Norwegii i Szwecji, który całkiem spore rozmiary miał jeszcze nawet 8000 lat temu.

Na początek trochę grafiki, która zobrazuje to co wiemy. Pod grafikami linki do stron, gdzie można doczytać więcej na dany temat.

Cykl lodowcowy na przestrzeni ostatnich 800 tysięcy (temperatura na Antarktydzie).

Przebieg ostatniego zlodowacenia, które skończyło się około 10 tys. lat przed naszą erą.

Jednak lądolód z Polski zaczął się wycofywać szybciej.
24 tys. lat temu ostatnie zlodowacenie miało swoje maksimum na terenie Polski. Wycofywanie lądolodu z terenów Polski było bardzo powolne, trwało około 10 tys lat. Można więc powiedzieć, że średniorocznie lądolód cofał się wtedy o 30 m rocznie. Jednak cofanie było skokowe. Prawdopodobnie były okresy nawrotu i stagnacji, a były okresy, gdzie cofał się i o 200 m/rok.

Zasięg lądolodu jeszcze 9200 lat temu! (zaledwie 7200 lat przed naszą erą)
Więcej grafik wraz z historią rozwoju Bałtyku:


Poziom wód w ostatnich 13 tys. lat:

W Polsce mamy bardzo dużo głazów narzutowych przyniesionych przez lądolód. Skąd mogły do nas dotrzeć? Odpowiedź na to jawi się na tych grafikach:
Sugerowane dawne strumienie lodowe w ostatnim lądolodzie skandynawskim (wg Punkari, 1993). Uwagę zwraca bałtycki strumień lodowy (B) zasilający drugorzędne strumienie lodowe Wisły (B3) i Odry (B2).


Jak gruby był lądolód?
Symulacje: max do 2,5 km (a może nawet do 3,5 km).



Ustępowanie lądolodu skandynawskiego i kształtowanie wybrzeża obecnej Polski i Europy:



Analiza różnych wariantów:

Epoka lodowa na Pomorzu - bardzo ciekawa strona:



Warto wspomnieć o zasięgu zlodowacenia w naszych górach. Dziś granicę wiecznego śniegu ocenia się w Tatrach na 2300-2400 m npm, w XIX w. była na wysokości około 2100-2200 m npm. Tymczasem podczas ostatniego zlodowacenia granica wiecznego śniegu była w Tatrach na wysokości około 1600 m npm, zaś w Sudetach jeszcze niżej bo na 1300 m npm. 
Czysto teoretycznie rozpatrując, skoro granica ta była wtedy o niecałe 1000 m niżej niż obecnie, to mogło być średnio 5*C zimniej niż obecnie. Taką symulacje próbowano zrobić na poniższej stronie:
Powyżej symulacja dla stycznia.
Powyżej symulacja dla lipca.


Pamiątka po lądolodzie skandynawskim nadal trwa. To między innymi ukształtowanie naszej powierzchni, jeziora, rzeki a nawet Bałtyk. Zresztą Bałtyk do dziś jest kształtowany przez ruchy izostatyczne. Są miejsca, gdzie wypiętrzył się już o ponad 250 m!
Unoszenie w metrach od ustąpienia lądolodu.


Tabliczka w Finlandii (miejscowość Turku), pokazujące jeszcze nie tak odległy zasięg morza.


Nadal trwające ruchy pionowe w mm/rok.

UKSZTAŁTOWANIE POWIERZCHNI PO USTĄPIENIU LĄDOLODU


Mapa geologiczna Polski:




Linki powiązane tematycznie:

globalne ocieplenie, klimat, pogoda, temperatura, CO2


Komentarze