Kto by wygrał wybory prezydenckie w Polsce, gdyby wybierano na zasadach stosowanych w USA

Za moment poznamy wyniki wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych. 

Amerykański system wyboru prezydenta jest bardzo ciekawy i mocno różni się od znanego w Polsce, gdzie po prostu zlicza się głosy i wybiera tego kandydata, który uzyskał ich więcej. 

Kto by wygrał w Polsce ostatnie wybory (2020), gdyby zastosować podobne zasady jak w USA? 

Takie zasady wybraliśmy dla naszej symulacji. Poniżej znajdziecie opis zasad stosowanych w USA.

Zasady:

1) Liczba głosów elektorskich:  1 głos na każde zaczęte 0,5 mln mieszkańców,

2) Wygrywający w danym województwie, przejmuje wszystkie głosy elektorskie danego województwa.

Łączna liczba głosów do zdobycia: 86



Dane za: https://prezydent20200628.pkw.gov.pl/prezydent20200628/pl/wyniki/pl 

Sposób wyboru w Stanach Zjednoczonych Ameryki

 Prezydent Stanów Zjednoczonych jest wybierany w wyborach pośrednich. W dniu głosowania wybiera się teoretycznie, elektorów, tworzących Kolegium Elektorów. Ciało to nigdy nie konstytuuje się, a jego członkowie są – dla większości wyborców – anonimowi; elektorzy z każdego stanu zbierają się w pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia w siedzibie władz stanowych i tam oddają głosy. Zgodnie z art. II Konstytucji Stanów Zjednoczonych o sposobie doboru elektorów decyduje stanowa legislatura (a zatem wcale nie musieliby oni być wybierani w głosowaniu powszechnym, zresztą w XIX wieku wiele stanów praktykowało wybór elektorów przez stanowe legislatywy). System ten (liczba miejsc w kolegium zależy od liczby reprezentantów + 2 senatorów danego stanu) zakłada, że kandydat, który uzyskał choćby jeden głos przewagi w danym stanie uzyskuje cały pakiet jego głosów; system ten (który nie obowiązuje w Nebrasce i Maine, które umożliwiają wybór elektorów z różnych partii) ma swoje wady. Zdarza się bowiem, że kandydat, który uzyskał mniejszość w głosowaniu powszechnym, uzyskuje przewagę w kolegium elektorskim i zostaje prezydentem. Taka sytuacja miała miejsce w latach: 1824, 1876, 1888, 2000 i ostatnio w 2016 roku.

Od początku istnienia Stanów Zjednoczonych istnieją dwie główne partie polityczne, które praktycznie zduopolizowały władzę w tym kraju. Najstarszą z nich jest powstała w końcu XVIII wieku Partia Demokratyczna (wcześniej znana jako partia Republikańska i Republikańsko-Demokratyczna), której przeciwnikiem było początkowo stronnictwo Federalistów, potem Partia Wigów a obecnie powstała w latach 50. XIX wieku Partia Republikańska. Obecnie w Białym Domu zasiada republikanin Donald J. Trump wybrany w wyborach prezydenckich w 2016 roku.

Nigdy w historii Stanów Zjednoczonych nie zdarzyło się (oprócz pierwszych wyborów, które wygrał bezpartyjny George Washington), aby wybory wygrał kandydat niezależny lub reprezentujący tzw. „trzecie partie”[5]. Jednak udawało im się niekiedy uzyskać poważne poparcie, jak w roku 1912, kiedy kandydat Partii Postępowej i były prezydent Theodore Roosevelt zajął drugie miejsce przed oficjalnym kandydatem republikanów (w tych samych wyborach socjalista Eugene Victor Debs uzyskał około miliona głosów), w roku 1968 kiedy gubernator Alabamy George Wallace uzyskał około 10 milionów głosów i 46 w kolegium elektorskim, co umożliwiło wobec podziału w obozie demokratów zwycięstwo Richardowi Milhousowi Nixonowi oraz w latach 1992 i 1996, kiedy kandydat Partii Reform Ross Perot uzyskał kolejno 19 milionów i osiem milionów głosów, co dało zwycięstwo Williamowi Jeffersonowi Billowi Clintonowi.

Więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prezydenci_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych





Komentarze